Rumienią się liście na drzewach,
Spadają przy wiatru powiewach,
Las szumi, skarży się, wyje,
W nagości swej nic nie ukryje,
Umiera natura powoli,
Bo zima ją trzyma w niewoli,
I dotąd, aż lody stopnieją,
Będzie trwać tylko, z nadzieją,
Że wiosna wyjdzie z ukrycia,
I przywróci ją kiedyś do życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, one wiele dla mnie znaczą :)