piątek, 5 października 2012

Dwie szczęśliwe Lilou

Uwielbiam przyciągacze szczęścia. Wierzę w nie i to ich największa moc. Bo jak się myśli, że coś nas chroni od pecha to jakoś łatwiej jest wierzyć, że wszystko się uda.
 Słonik z trąbą, obowiązkowo do góry, na szarym sznurku.
I czterolistna kończynka na brązowym sznurku.


4 komentarze:

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, one wiele dla mnie znaczą :)