poniedziałek, 23 stycznia 2012

Ferie :)

No i pomyśleć, że już minął tydzień ferii. Tak szybko to zleciało. Na szczęście zostało jeszcze całe siedem dni laby od tej całej harówki. A to klasa maturalna, więc możecie sobie wyobrazić co ja tam przeżywam, heh. Muszę się pochwalić, że tym razem nie próżnuję, a nawet odrobinę przedobrzyłam. Zrobiłam przez dwa dni około dwudziestu par kolczyków, elegancko-wieczorowych. Półfabrykatów poszło tyle, że prawie nic nie zostało. Nie mam już nawet jednego haczyka, ani kawałka łańcuszka. Muszę zrobić większe zakupy. Niestety w kwestii aparatu niewiele się zmieniło, nie mam i prędko nie będę miała, tragedia.
Ale miałam też parę słodkich chwil. Nowy blender sprawia się przewspaniale, shake truskawkowy wychodzi mi już jak z McDonald. Ale to nie wszystko. Złasiłam się z mamą w sklepie na nowe desery z saszetki :) Dzisiaj zrobiłam pierwszy, Panna Cotta z polewą truskawkową, po prostu mniam.

Wszystkim, którzy mają ferie, życzę udanej zabawy,
a tym, którzy nie mają tego luksusu, aby znaleźli chwilę na odpoczynek.

wtorek, 17 stycznia 2012

Pomarańczowo-śmietankowe

Zepsuł mi się aparat, więc ciągnę jakoś na starych zdjęciach.
Wygrzebuję to co kiedyś tam pstryknęłam.
Podejrzewam, że aparat już po prostu przeszedł na emeryturę i nie będzie chciał dłużej współpracować.
A na nowy nieprędko będzie mnie stać.
Więc przedstawiam Wam jedne z ostatnich, tymczasowo, kolczyków.


piątek, 6 stycznia 2012

Wygrałam

Nareszcie się doczekałam jakiejś wygranej.
Co prawda nie w Candy, ale to i tak bardzo miłe.
Moje zdobycze to audiobook Oksa Pollock: Ostatnia nadzieja, smycz i kalendarz.





Jeszcze nie przesłuchany :)
Jak, któraś chętna to mogę przesłać zawartość płytki e-mailem.

wtorek, 3 stycznia 2012

Prezent Świąteczny dla Moniki

Hey, mamy już Nowy Rok 
Rok w którym ma się skończyć świat, więc lepiej się pośpieszyć z tworzeniem ozdóbek :)
Jest już po świętach więc mogę Wam zdradzić co wyszykowałam Monice na prezent.
 Przystawką był filcowy Cosiek, ja mam taki sam, tylko kolory ma na odwrót.
Głównym daniem była bransoletka, odcienie szarości z dodatkiem fioletu.
 Bransoletka elegancko podana w misiowym opakowaniu własnej produkcji.
 W pudełku znalazła się dodatkowo choinka origami i kartka świąteczna i boskimi życzeniami.
Zauważyliście kompozycję ?
Prezent pod choinką, a wszystko na upragnionym śniegu.
 A tak wyglądał efekt końcowy.
Mina Moniki - bezcenna.
Ja dostałam przecudną zawieszkę do łańcuszka, ale niestety zdjęcia nie będzie.
Aparat omówił posłuszeństwa i się popsuł, więc mam tylko zdjęcia na karcie :)