wtorek, 26 lutego 2013

Podwójny debiut ;P

Bazy do broszek leżały w szufladzie już dosyć długo. Kiedyś tam kupione w Empiku, bo w końcu się do czegoś przydadzą. No i w końcu nadszedł ten dzień, chociaż to i tak było przypadkowo.
Otóż postanowiłam zrobić wreszcie swoje pierwsze kokardki. I wszystko było by fajnie, gdyby nie wyszła mi za duża, a na dodatek skończyła mi się żyłka. Nienawidzę zostawiać niedokończonych prac na potem. Ja muszę mieć wszystko już, natychmiast ;P
Kokardka została zaprezentowana mojej mamie, która bez namysłu stwierdziła, że ładna by była z tego broszka. Mówisz i masz :) Tak więc Wam prezentuję moją pierwszą kokardkę i zarazem pierwszą broszkę.



Wiem, że nie bardzo to widać na zdjęciu, ale jest ona benzynowa. Mieni się niesamowicie pod światłem.
Z tych samych koralików, powstała z rozpędu mini broszka.
 I jak Wam się podobają ?

A, prawie zapomniałam.
Szykuję dla Was małą, wróć, SPORĄ niespodziankę :)
Podpowiem, będzie nagroda ... i to nie byle jaka.

14 komentarzy:

  1. Uwielbiam koralikowe kokardki:) Twoja prezentuje się uroczo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. super kokardka! Ja jeszcze się nie skusiłam, żeby zrobić taką :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. ja uwielbiam nosić broszki a twoje cudne sa:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Natalko!!!
    Świetne te broszki ;)
    Podziwiam !!!
    Pozdrowionka posyłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. pięknie Ci wyszła ta kokardka:) też się do nich zabieram :) hihi

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsza kokardka a wygląda jakbyś zrobiła ich już tuzin :) Śliczne broszki, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale cudne!!!!! Ta kokardka jest słodka.

    OdpowiedzUsuń
  8. przepiękne broszki, pozdrawiam i zapraszam na wymiankę broszkową

    OdpowiedzUsuń
  9. Broszka kokardkowa jest przecudowna...zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia..;) Coś pięknego;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, one wiele dla mnie znaczą :)