Co do kolczyków to pokażę Wam dzisiaj dwie pary, które podobają mi się najbardziej z dotychczasowych.
Jak już tak sobie siądę przy kolczykach to nie ma szans, aby powstała jedna para. Ostatnio kupiłam sobie żyłkę na krokodyle i zaczęłam pleść kwiatuszkowe kolczyki. Już nawet moja siostra zaczęła się czynnie udzielać.
Te takie pierwsze, jeszcze nieudolne, ale jak na pierwszy raz muszę przyznać, że mi przypadły do gustu. Jutro zrobię zdjęcia plecionemu kompletowi z bransoletką. A na razie idę się rozgrzewać, niestety tylko piecem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, one wiele dla mnie znaczą :)