Ależ się wymęczyłam na tych maturach, najtrudniejsza była wczorajsza matematyka, choć angielski też nie grzeszył łatwością. W gazecie pojawiły się rozwiązania z matematyki i z tego co sobie policzyłam z zadań zamkniętych mam dobrze 23/25, to niezły sukces! Z zadań otwartych mieliśmy pewne problemy ponieważ był materiał, którego jeszcze nie przerobiliśmy (przypał, hihi :), ale wiem że przynajmniej kilka jest dobrze. Ważne, że już mam więcej niż 30%, więc zaliczone!
W między czasie matur powstały sobie kryształowe gronka :)
W rzeczywistości są odrobinkę ciemniejsze.
Szkoda, że jakoś mało ludzi zagląda i komentuje tego bloga.
Mam nadzieję, że to się jeszcze zmieni.